Nadchodzący miesiąc będzie trochę "napięty" - dużo powinno się wydarzyć. W szkole egzaminy ustne. A w życiu codziennym egzamin z teorii na prawo jazdy (drugą część nie jest łatwo zdać).
Potem (nie wiem czy w marcu zdążę) praktyczny egzamin z prawka - tej wydaje mi się jeszcze trudniejszy do zdania.
W maju urlop! Do Polski!
W czerwcu o ile zaliczę egzaminy ustne w marcu z angielskiego mam egzaminy pisemne z angielskiego - tego też się obawiam, robię zbyt dużo błędów.
Chciałbym by był już lipiec.
Wiem że to nie są moje ostatnie egzaminy. Ciągle będę jakieś miał. Może to i dobrze przynajmniej i mam wolny czas zapełniony i czegoś się uczę, papierek dostanę i może znajdę dzięki temu lepszą pracę.
poniedziałek, 25 lutego 2008
Nadchodzące wydarzenia....
Autor: Jacek Listek o 08:55 1 komentarze
środa, 13 lutego 2008
Mgła i Anglia
Takią mgiełkę kilka dni temu miałem (widok z mojego okna).
Widok na mój "backyard".
Widok na prawo. I na nowo wybudowany płot sąsiada.
Widok na lewo. Inne Backyard'y z mojej okolicy. Po przyjechaniu do Anglii jedną z pierwszych rzeczy jaka mi się rzuciła w oczy to kominy. Dużo kominów, są trochę jakby za duże jak na dom w którym się znajdują a może to tylko moje złudzenie.
Autor: Jacek Listek o 09:40 2 komentarze
niedziela, 10 lutego 2008
Aparat Canon Power Shot 720
No i stało się .. kupiłem aparat cyfrowy. Na razie taki by obeznać się o co w tym chodzi. Może z czasem kupię lepszy. Nie robię profesjonalnych zdjęć więc i profesjonalnego aparatu nie potrzebuję. Oczywiście trzeba było dokupić pamięć i akumulatorki z ładowarką.Poszedłem sobie na spacer by przetestować aparat. Moje pierwsze zdjęcia może i nie są udane ale ... pomału się nauczę robić lepsze. Dopiero go rozgryzam, te opcje i zasady co i jak fotografować. Myślę że teraz pojawi się na blogu więcej zdjęć.
Eccup reservoir to jest nazwa tego zbiornika wodnego którego zdjęcie jest po prawej stronie.
sobota, 9 lutego 2008
Wiosna????
Dopiero pierwszy tydzień lutego a już kilka ciepłych dni. W parkach pierwsze kwiatki, widać jak młode listki wychodzą z pąków (2-3 mm). Jutro też ma być ciepło i słonecznie. Parki oblężone przez masę ludzi. Pełno ptaków czekających na chleb. Czyżby już wiosna była?
Znów był zamiar kupienia aparatu. Ale zamiast aparatu poszedłem do fryzjera. Jak zawsze fryzjer pogratulował mi mojej bujnej fryzury. A po fryzjerze w drodze do sklepu z akcesoriami fotograficznymi .... ścięte włosy zaczęły mnie "gryźć" więc szybko wróciłem do domu pod prysznic. Potem już mi się odechciało (sprzątanie, gotowanie, ogarnięcie i poukładanie rzeczy w pokoju do 14:00 zabawa). Poszedłem na spacer do parku i .... znów ochota zakupu aparatu wróciła.
Najbardziej mnie cieszy ze dostałem urlop na tyle dni o ile prosiłem. A w czasie urlopu jadę do Polski.
Autor: Jacek Listek o 18:07 0 komentarze
Etykiety: osobiste
niedziela, 3 lutego 2008
Nadgodziny.....
Nie wiem czy w Polsce też tak jest jak tutaj.
Ludzie się "bija" o nadgodziny. Niektórzy pracują (obcokrajowcy, Polacy, Pakistanie itd.) 7 dni w tygodniu przy uwzględnieniu że na weekend pracuje się po 12 godzin... mnie to przeraża. Osobiście pracuję w soboty - pieniądze na prawko przeznaczam. Nawet Anglicy z innych departamentów są zazdrośni o te nadgodziny. Oczywiście nie uwzględniają że praca jest ciężka. Skoro cały tydzień siedzą w biurze to jeden dzień "gimnastyki" im nie zaszkodzi. Zwykle po tym jednym dniu nie wracają już więcej na nadgodziny.
Tak więc jedni chcą te nadgodziny i to bardzo..... inni nie.... omijają je z daleka.
Tyrać 7 dni na tydzień mogą tylko te osoby co przyjechały tutaj na kilka miesięcy. Po miesiącu osoba taka wygląda jak zombi. Dziwi mnie że jeszcze żyją (redbule, kawy, papierosy - pomagają im).
Oczywiście pasek - payslip wygląda wspaniale. Pensja średniej krajowej w UK (około 2600). ALE JAKIM KOSZTEM
Autor: Jacek Listek o 18:38 4 komentarze
Etykiety: osobiste