Dopiero pierwszy tydzień lutego a już kilka ciepłych dni. W parkach pierwsze kwiatki, widać jak młode listki wychodzą z pąków (2-3 mm). Jutro też ma być ciepło i słonecznie. Parki oblężone przez masę ludzi. Pełno ptaków czekających na chleb. Czyżby już wiosna była?
Znów był zamiar kupienia aparatu. Ale zamiast aparatu poszedłem do fryzjera. Jak zawsze fryzjer pogratulował mi mojej bujnej fryzury. A po fryzjerze w drodze do sklepu z akcesoriami fotograficznymi .... ścięte włosy zaczęły mnie "gryźć" więc szybko wróciłem do domu pod prysznic. Potem już mi się odechciało (sprzątanie, gotowanie, ogarnięcie i poukładanie rzeczy w pokoju do 14:00 zabawa). Poszedłem na spacer do parku i .... znów ochota zakupu aparatu wróciła.
Najbardziej mnie cieszy ze dostałem urlop na tyle dni o ile prosiłem. A w czasie urlopu jadę do Polski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz