czwartek, 10 stycznia 2008

Choroba.... ból i rozczarowanie

Tak się zaczyna nowy rok. Z życzeń innych ludzi miał być szczęśliwy a jednak nie jest. Póki co same nieprzyjemne rzeczy. Od choroby po różnego rodzaju "bóle sercowe" :( i pełne zawiedzeń i rozczarowań. Mam nadzieję że wyjazd w do Polski w okolicach końca wiosny i początku lata da mi trochę radości i szczęścia. :) Pozdrawiam wszystkich załamanych, zrozpaczonych i chorych ludzi. Oby się coś szybko zmieniło.




4 komentarze:

Madzia pisze...

Nie lam sie Listek!
Dasz rade:)
A swoja droga, ten rok i dla mie jakos fatalnie sie zaczal.
Grypa, potrojna dawka stresu (powodow nie zlicze), depresja wiszaca w powietrzu...
ale nie poddaje sie.
Pare dni temu podalam szefowej daty moich wakacji. Marzenie o slonecznej plazy, palmach kokosowych i zabawie do bialego rana podtrzymuje mnie na duchu i ubarwia szarosc dnia.
Pozdrawiam!

Jacek Listek pisze...

Wiesz to nie tylko sprawy codzienne... ale też sercowe :( te są najgorsze. W ogóle cierpię na jakąś "nie szczęśliwość" od września ubiegłego roku. Sam nie wiem co mi dolega ... mam gdzie mieszkać, mam co jeść, mam pieniądze, mam prace ale pomimo to jestem nieszczęśliwy.

Wakacje .. hmm pracodawca wymusza na nas byśmy na raty urlop brali :( 10 dni na pół roku, potem znów 10 i 5 które trzeba kiedy indziej wybrać. Beznadzieja wole cały rok nazbierać sobie urlop i wykorzystać te 25 dni w Polsce lub gdzieś indziej. No nic i tak będę kiedyś zmieniał prace bo nie jestem z niej zadowolony (nudna, urlop i rutyna która mnie dobija, poza tym jest tam gorąco a jest zima a co dopiero w lecie).

Madzia pisze...

o moj drogi...chyba domyslam sie czego ci brakuje... ;)))

Jacek Listek pisze...

Ja nie wiem czego mi brakuje. :(