26.08.2007 Niedziela Należy trochę odpocząć przez długi weekend więc postanowiłem gdzieś wyjechać razem z kolegami i koleżankami z pracy. Pojechaliśmy do Hull do oceanarium zwanego "The Deep". W oceanarium bardzo ładnie i niesamowicie było. Schodziło się po schodach coraz niżej. Mnóstwo informacji o powstaniu Ziemi i kształtowaniu życia w wodzie. Można było po dotykać niektóre morskie stworzenia. Duże akwaria w których pływały różne gatunki ryb - kolorowe, duże, małe, płaszczki, meduzy, koniki morskie, ogromne ślimaki a nawet rekiny.
Ponieważ po zakończeniu zwiedzania czulismy niedosyt zaproponowałem byśmy pojechali nad morze do Withernsea. Nigdy wcześniej nie widziałem ani razu morza. Więc pojechaliśmy i... tam bylismy do końca dnia spacerując po plaży między bardzo stromym brzegiem a morzem. Po jakimś czasie okazało się że przestrzeń plaży zmniejsza się (przypływ) więc dwa razy szybszym tempem wróciliśmy skąd wyszliśmy. W samą porę bo po godzinie plaży nie było. Po zjedzeniu frytek i ryby - standardowe danie angielskie - wróciliśmy do domu.
To był jeden z najlepszych dni w Anglii.
niedziela, 26 sierpnia 2007
Wyjazd do oceanarium w Hull a potem nad morze do Withernsea
Autor: Jacek Listek o 13:55
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz